Janek ma ze swojego okna niezwykłą perspektywę: i na śmierć, i na życie może patrzeć z dystansu. Na śmierć, bo wciąż żyje pełną piersią. Na życie - bo świadomie i mądrze codziennie zmaga się ze śmiercią. I o życiu, i o śmierci mówi więc takie rzeczy, że oczy stają czasem w słup, a z nóg spadają ciepłe kapcie. Tu nie ma ani grama ględzenia, jest obudzona po zderzeniu ze ścianą ostra, kryształowa intensywność. Janek lubi powtarzać, że przed śmiercią bardzo chciałby jeszcze zrobić coś pożytecznego. Właśnie zrobił. [Szymon Hołownia]
Niektórzy wieścili mu, że będzie karykaturą księdza. Niespełna jedenaście lat jego kapłaństwa to m.in. stworzenie domowego hospicjum, potem budowa od podstaw hospicjum stacjonarnego; organizacja Areopagów etycznych - letnich warsztatów dla studentów medycyny; praca katechety w szkole, gdzie ani uczniowie nie oszczędzali jego, ani on ich. 1 czerwca 2012 r. zdiagnozowano u niego nowotwór mózgu. Teraz, po dwóch operacjach, poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracuje na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. Wspiera też swoich dawnych uczniów i wychowanków - niejednemu z nich pomógł wyprostować życie. Mówi, że jest "otwarty na cud", ale jednocześnie przygotowuje się na to, żeby "dobrze przeżyć swoją śmierć".
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Na s. tyt.: "Z fotografiami z Pola Mokotowskiego". Esej powstał prawdopodobnie w 1996 roku. Na wyklejkach szkic trasy spaceru autorstwa R. Kapuścińskiego. Tekst również w jęz. ang., hisz., niem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
To nie jest zawód dla cyników Tyt. oryg.: "Cinco sentidos del periodista : (estar, ver, oir, compartir, pensar),". Tyt. oryg.: "Cinico non e adatto a questo mestiere : conversazioni sul buon giornalismo,".
Czterdzieści, pięćdziesiąt lat temu młody dziennikarz mógł spotkać się ze swoim redaktorem naczelnym i poradzić w sprawach zawodowych: jak pisać, jak zrobić reportaż radiowy lub telewizyjny. Szef, zazwyczaj starszy, odpowiedziałby mu zgodnie ze swoim doświadczeniem i dał kilka dobrych rad - mówił we Włoszech Ryszard Kapuściński. - Dzisiaj spróbujcie iść do Mr. Turnera, który nigdy nie był dziennikarzem i rzadko czyta prasę lub ogląda telewizję. Niczego wam nie doradzi, bo nie ma zielonego pojęcia, jak należy uprawiać ten zawód. Jego celem i zasadą nie jest ulepszanie naszej profesji, ale powiększanie własnych dochodów.Książka, to zapis trzech spotkań Ryszarda Kapuścińskiego, które miały miejsce we Włoszech w roku 1994 i 1999 (ta część pod redakcją włoskiej dziennikarki Marii Nadotti), a także warsztatów, które w latach 2000-2002 poprowadził dla dziennikarzy z Ameryki Łacińskiej. Wielki reporter przypomina, co jest najważniejsze w tym zawodzie, a także dzieli się swoim doświadczeniem z młodszymi kolegami.Warto przypomnieć te fundamentalne prawdy w czasach, gdy różnica między dziennikarzami a pracownikami mediów coraz bardziej się zaciera, gdy obserwujemy coraz powszechniejszą tabloidyzację mediów, a w informacjach już coraz mniej ważna bywa prawda, a tylko ich atrakcyjność i klikalność.To książka nie tylko dla dziennikarzy chcących szlifować swój warsztat, ale także fascynujące spotkanie z niezwykłym erudytą i wnikliwym obserwatorem świata.
Pięć zmysłów dziennikarza / przedm. do wyd. pol. Jaime Abello Banfi ; prolog Tomás Eloy Martínez ; wstęp Óscar Escamilla ; z jęz. hisz. przeł.
Andrzej Flisek ; To nie jest zawód dla cyników : rozmowy o dobrym dziennikarstwie / pod red. Marii Nadotti ; z jęz. wł. przeł. Magdalena Szymków.
UWAGI:
Tyt. oryg.: "Los cinco sentidos del periodista : (estar, ver, oír, compartir, pensar)" 2003, "Il cinico non e adatto a questo mestiere : conversazioni sul buon giornalismo" 2000.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni